wegierki gorskie dojechaly do Pragi za pomoca Tesciow. W Czeskiej Republice švestky na povidla ponoc rosna przy drodze z Holynie ku Ořechovi przy tzw. wielkiej gruszce, chociaz ja jakos tego nie pamietam... ale ze sie w niedziele rozlalo, to juz tam pewnie nie tafimy. Ale zapasy na zime zrobione, nie najgorzej to wyszlo - smazone powidlo pachnialo pieknie! Tymczasem w ogrodzie prawdziwa jesien, zlota polska by sie chcialo powiedziec ;)
No comments:
Post a Comment