w ogole nie rozumiem dlaczego pisze o tutejszej kawie dopiero po pieciu miesiacach, oczywiscie gust jest sprawa osobista i oczywista, ale dam glowe iz juz po dniu, gora dwoch kazdy to czuje, a lata praktyki w innych krajach i setki przepytanych osob potwierdzaja, iz izraelska kawa nalezy do najlepszych! :D
Bo niestety sa kraje gdzie dobrego espresso nie sposob sie napic, stad chyba moj szczegolny zachwyt. Nie bede tu przytaczac tak kontrowersyjnych sadow jak ten, ze jest lepsza niz strzal espresso w samej Italii, bo w koncu do sporzadzenia kaw w ekspersach uzywa sie tu nader czesto wloskiej arabiki.
Ale do rzeczy: raczej nie sklamie jesli napisze, ze generalnie istnieja tu dwa podstawowe rodzaje kawy:
- café hafuch = kawa do gory nogami. Ten sposob przyzadzania kawy najlatwiej okreslic jako napoj kawowy plasujacy sie gdzies pomiedzy cappuccino a café latte, na bazie espresso, ale z przeogromna iloscia spienionego mleka, zwykle wystepujace w wersji duzej czyli gadol - wielkosci dwukrotnego wloskiego cappucino.
- kawa po turecku, podawana zawsze z kardamonem i czesto z cukrem. A wiec tzw. "turek" przyzadzany jest nastepujaco: do tygielka wsypujemy 2 lyzeczki kawy, duza szczypte mielonego kardamonu, dwie lyzeczki cukru, zalewamy goraca woda (jakies 100-150ml), po czym doprowadzamy do wrzenia. Zlewamy do szklaneczki zupelnie nie przejmujac sie tym, ze kawa jest nieco metna.
Zapewniam, ze nie tylko nad brzegiem morza smakuja wysmienice!
Bo niestety sa kraje gdzie dobrego espresso nie sposob sie napic, stad chyba moj szczegolny zachwyt. Nie bede tu przytaczac tak kontrowersyjnych sadow jak ten, ze jest lepsza niz strzal espresso w samej Italii, bo w koncu do sporzadzenia kaw w ekspersach uzywa sie tu nader czesto wloskiej arabiki.
Ale do rzeczy: raczej nie sklamie jesli napisze, ze generalnie istnieja tu dwa podstawowe rodzaje kawy:
- café hafuch = kawa do gory nogami. Ten sposob przyzadzania kawy najlatwiej okreslic jako napoj kawowy plasujacy sie gdzies pomiedzy cappuccino a café latte, na bazie espresso, ale z przeogromna iloscia spienionego mleka, zwykle wystepujace w wersji duzej czyli gadol - wielkosci dwukrotnego wloskiego cappucino.
- kawa po turecku, podawana zawsze z kardamonem i czesto z cukrem. A wiec tzw. "turek" przyzadzany jest nastepujaco: do tygielka wsypujemy 2 lyzeczki kawy, duza szczypte mielonego kardamonu, dwie lyzeczki cukru, zalewamy goraca woda (jakies 100-150ml), po czym doprowadzamy do wrzenia. Zlewamy do szklaneczki zupelnie nie przejmujac sie tym, ze kawa jest nieco metna.
Zapewniam, ze nie tylko nad brzegiem morza smakuja wysmienice!
Mi najbardziej smakuje kawa gruboziarnista, którą mielę w młynku. Według mnie taka kawa ma najlepszy smak i aromat. Parzę ją również w specjalnej kawiarce ciśnieniowej, którą zakupiłam nie dawno na https://duka.com/pl/. Uważam, że każdy smakosz kawy powinien się w nią zaopatrzyć :). Dzięki kawiarce można szybko oraz wygodnie przyrządzić swój ulubiony napój.
ReplyDeleteMyslalam ze czas reklam w komentarzach jest juz bardzo passé ;-)
ReplyDeleteSmutne jest to ze Duke lubie, a komentarze reklamowe kompromituja obraz firmy o oczach wielu niestety :(