tak wygladaja nasze majowe sniadanie w ogrodzie. Konsumujemy drozdzowe bulki wg przepisu z postu tutaj tyle, ze zamiast sultanek dodalam suszone morele i migdaly, a do tego oczywiscie Lavazza Qualita Oro. Bulki sa niemal idealem tego co w mojej wyobrazni nazywa sie "drozdzowa buleczka" - koniecznie dosc wilgotna wiec i zarazem ciezkawa, nie do przesady slodka, dosyc zolta no i co tu mowic posmarowana maslem...
Generalnie goraco polecam wszystkim, ktory maja laweczke w ogrodzie :) choc moze na dzisiejszy upal lepsza bylaby woda sodowa?
Generalnie goraco polecam wszystkim, ktory maja laweczke w ogrodzie :) choc moze na dzisiejszy upal lepsza bylaby woda sodowa?
No comments:
Post a Comment