książeczka ta nosi tytuł "Tradiční kuchařka z Krkonoš" czyli "Tradycyjna książka kucharska z Karkonoszy". To bodaj najcieńsza książka kucharska jaką mam i jedyna wydana na surowym, beżowym papierze. W posiadanie książeczki weszłam, gdy to kilka lat temu podczas tradycyjnego wyjazdu na Śnieżkę zdezerterowaliśmy i, miast w półmetrowym śniegu wspinać się z kolegami na śnieżkę, pojechaliśmy do restauracji w Hotelu Hvězda na ich słynne sejkory*.
We wstępie do owej Krkonošské kuchařky autorzy wzmieniają, że wiele potraw znanych jest w całym kraju z bajek czy opowieści, ale że raczej mało kto pamięta (poza rejonem Karkonosz), jak smakowały, a przede wszystkim jak były przygotowywane. Wśród nich niecodzienne nazwy, jak choćby wspomniane sejkory oraz amoletky, kocmouch, pivní polevka, knedlíky hop do vody, bramborové bobky i... žid.
Okazuje się, że potrawa o zaskakującej nazwie žid (tak, żyd - mogę się jedynie domyślać że nazwa potrawy nawiązuje do żydowskiego ziemniaczanego kugla) to karkonoska wersja babki ziemniaczanej**. Ziemniaki należy grubiej zetrzeć, przygotować masę jak na babkę ziemniaczaną, a na wierzchu ułożyć śliwki, jabłka lub gruszki i zapiec. Autorzy książeczki dodają, że gruszki są najlepsze - mają rację, gruszki (nie tylko) w babce ziemniaczanej są doskonałe!
Przepis na babkę ziemniaczaną z gruszkami (z książki "Tradiční kuchařka z Krkonoš"):
We wstępie do owej Krkonošské kuchařky autorzy wzmieniają, że wiele potraw znanych jest w całym kraju z bajek czy opowieści, ale że raczej mało kto pamięta (poza rejonem Karkonosz), jak smakowały, a przede wszystkim jak były przygotowywane. Wśród nich niecodzienne nazwy, jak choćby wspomniane sejkory oraz amoletky, kocmouch, pivní polevka, knedlíky hop do vody, bramborové bobky i... žid.
Okazuje się, że potrawa o zaskakującej nazwie žid (tak, żyd - mogę się jedynie domyślać że nazwa potrawy nawiązuje do żydowskiego ziemniaczanego kugla) to karkonoska wersja babki ziemniaczanej**. Ziemniaki należy grubiej zetrzeć, przygotować masę jak na babkę ziemniaczaną, a na wierzchu ułożyć śliwki, jabłka lub gruszki i zapiec. Autorzy książeczki dodają, że gruszki są najlepsze - mają rację, gruszki (nie tylko) w babce ziemniaczanej są doskonałe!
Przepis na babkę ziemniaczaną z gruszkami (z książki "Tradiční kuchařka z Krkonoš"):
2 kg obranych ziemniaków
1/2 szkl mleka
2 duże jajka
2 kopiate łyżki mąki
1 łyżka soli
4 większe gruszki
tłuszcz do natłuszczenia blachy
Ziemniaki zetrzeć na tarce, na tzw. średnich oczkach (można zlać trochę płynu, ale nie za dużo). Utarte ziemniaki zalać grącym mlekiem, wymieszać. Dodać jajka, sól, mąkę i wymieszać. Masę wyłożyć na natłuszczoną i wysypaną bułka tartą dużą blachę (24x36cm). Na wierzchu poukładać ósemki obranych gruszek. Piec godzinę w temp. 175-200st.C, wierzch babki powinien się zrumienić. Podawać z kwaśną śmietaną, jako samodzielne danie albo dodatek, można też podawać posypane cukrem. Karkonoska baba.
* sejkorom należałby się w zasadzie osobny wpis, ale nie mam pojęcia, jak odtworzyć te obłędne racuszki...
** wcześniej słyszałam o wersji śliwkowej od Moniki.
.
.
O, jakie fajne połączenie. Podoba mi się. Dawno babki ziemniaczanej nie jadłam.
ReplyDeleteUściski :*
Noooooooooooooooo, taka babka to dla Alci się nada, wszyscy boczki wciskają , a Basia gruszki , poproszę porcyjkę
ReplyDeleteBardzo intrygujące połączenie smaków. Pozdrawiam. Ala
ReplyDeleteBasiu, bardzo ciekawi mnie to smakowe połączenie! Czas przygotować :)
ReplyDeleteCałkowita nowość dla mnie, babka ziemniaczana nigdy mi się nie kojarzyła z owocami. Wspaniała!
ReplyDeleteJej, Basi, a ja nie widziałam tego wpisu??? Niesamowita jesteś, jakiś czas temu trafiłam na czeski przepis na babę z owocami i tak się zbierałam, zbierałam, żeby ją zrobić, aż.. Ty ją zrobiłaś :D I mówisz, że dobra? To chyba się za nią wreszcie zabiorę, dawno baby nie było :)))
ReplyDeleteŚciskam mocno :**
Intrygujące! Pokażę córce :-)
ReplyDelete