czas na kolejne muffinki, proste, slodkie i tym razem z makiem. Tak sie zastanawiam, ze byc moze mam ochote na mak, bo nie moge doczekac sie swiatecznych makowcow? Nie wiem do konca, ale mak lubie a w tych mufinkach sprawdza sie naprawde swietnie.
Ponizszy przepis znalazlam tutaj, a od razu go wpisze bo ostatnio przesladuje mnie przekonanie, ze wiele ciekawych linkow podejrzanie przestaje istniec...Wymieszac:
2 lyzki maku
2 szklanki maki
1/2 lyzeczki sody
szczypte soli
Utrzec:
10dag masla ze
szklanka cukru (3/4 szkl. w zupelnosci wystarczy:)
I dodac kolejno, mieszajac:
2 jajka
200ml jogurtu
skorka otarta z 2 cytryn
sok z 1 cytryny
nastepnie do masy powoli dodawac sypkie skladniki, wymieszac do polaczenia. Napelnic ciastem forme (wylozona uprzednio papierowymi foremkami). Piec okolo 15 minut w 180st. C, na wszelki wypadek polecam sprawdzic przy pomocy wykalaczki czy sa upieczone :)
Na koniec: gdyby ktos mial ochote wyprobowac muffinki z guszka i granola albo te z orzechami macadamia, to bede wdzieczna za recenzje!
No comments:
Post a Comment