czy smak oliwy z oliwek moze zaskoczyc? Czy jeszcze moze zaskoczyc? Mnie zaskakuje, szczegolnie smak dobrej oliwy, wyraznej, ciezszej troche. Zadziwia mnie smak swiezego, lekko cieplego chleba polanego aromatyczna oliwa z pierwszego tloczenia, smak chlebowej salatki obficie oliwa skropionej, potrafi mnie zadziwic oliwowo-cytrynowo-miodowy sos do salaty. A oliwowe ciasto - niecodzienne, a nienajgorsze.
Z serii skradziona opowiesc. Amanda Hesser pisze tak: pierwszy raz sprobowalam tego przysmaku pozna noca w barze tapas w Barcelonie. Kobieta za barem postawila na stole maly talerz i przepraszajac wyjasnila, "to nie jest nasz normalny deser. Nasz cukiernik jest na wakajach". Chwile pozniej bylam bardzo zadowolona, ze byl*. Tak Amanda opisuje swe pierwsze spotkanie z tostem z bialej bulki z czekolada i oliwa.
Tak, oliwa z czekolada, to jest odkrycie na miare kromki pachnacego chleba polanego aromatyczna oliwa. No dobrze, nie urodzilam sie w slonecznej Italii - to odkrycie na miare kromki swiezego zytniego chleba posmarowanego swiezym maslem :)
Z serii skradziona opowiesc. Amanda Hesser pisze tak: pierwszy raz sprobowalam tego przysmaku pozna noca w barze tapas w Barcelonie. Kobieta za barem postawila na stole maly talerz i przepraszajac wyjasnila, "to nie jest nasz normalny deser. Nasz cukiernik jest na wakajach". Chwile pozniej bylam bardzo zadowolona, ze byl*. Tak Amanda opisuje swe pierwsze spotkanie z tostem z bialej bulki z czekolada i oliwa.
Tak, oliwa z czekolada, to jest odkrycie na miare kromki pachnacego chleba polanego aromatyczna oliwa. No dobrze, nie urodzilam sie w slonecznej Italii - to odkrycie na miare kromki swiezego zytniego chleba posmarowanego swiezym maslem :)
Mus czekoladowy z oliwa z oliwek to deser na ktory natnelam sie w NYTimesie kilka lat temu, sefardyjski przepis na swieto Pesach. Zadziwil mnie ten pomysl. Czekolada + oliwa? Z ciekawoscia probowalam smaku czekoladowo-oliwowego musu, juz bym chciala napisac, z pewna taka niesmialoscia, ale to nieprawda, smak mnie nie zaskoczyl - smak owego musu mnie zdominowal. Na poczatku smak czekolady, pozniej delikatna slodycz, a na koncu oliwowy posmak, jak w dobrych perfumach. Czek-oliwowo!
Przepis na mus czekoladowy z oliwą (na podstawie przepisu Any Benson), 4 porcje:
150g ciemnej czekolady
3 duze jajka
75g cukru
50g oliwy z pierwszego tloczenia
1 lyzka brandy
Czekolade rozpuscic w kapieli wodnej, ostudzic nieco. Zoltka ukrecic z 50g cukru, a nastepnie z oliwa. Dodac roztopiona czekolade i brandy. Bialka ubic na sztywno, dodac pozostale 25g cukru i ponownie ubic. Bialka delikatnie wmieszac do czekoladowej masy. Musem napelnic miseczki, przykryc plastikowa folia, chlodzic w lodowce przez 24h przed podaniem (lub 3h w zamrazalniku). Co latwo przewidziec - im lepszej jakosci skladniki, tym lepszy mus.
* strona 844, Amanda Hesser, The Essential New York Times Cookbook
PS. Ten wpis, to moje 2 grosze do Czekoladowego Weekendu Bei ;-)
porównanie do perfum,jak najbardziej na miejscu:)
ReplyDeletechyba, muszę spróbować tegoż zaskakującego odkrycia i powoli się do niego przekonać;)
ps.mogłabym się urodzić w Italii ;)zdecydowanie!
pozdrawiam!
Intrygująco i ciekawie.
ReplyDeleteChoć przecież karmel z solą,czekolada z solą,lody z oliwą i solą,owoce z oliwą i solą...
Nie zaskakuje mnie.Ale chcę spróbować!
Czekoliwowo - fajne :)
ReplyDeleteJa używam teraz hiszpańskiej oliwy o intesywnym aromacie - musiałam się do niej trochę przyzwyczajać, bo mi za bardzo dominowała nad smakiem potraw, ale już się z nią oswoiłam i ją polubiłam.
Musu czekoladowego z oliwą nigdym nie widziała! Bardzo to ciekawe, Basiu.
POzdrawiam cieplutko! :)
Ciekawy i dość niezwykły przepis ;) Z pewnością wypróbuję, żeby poznać to nietypowe połączenie smaków :)
ReplyDeletePolaczenie zadziwiajace, ale od kiedy sprobowalam wytrawnych makaronikow z kremem na bazie oliwy, to juz sie nie daje tak zdziwic ;))
ReplyDeleteA to ciekawie czekooliwowo (fajnie to się pisze) :).
ReplyDeleteChciałabym skosztować, nawet bardzo!
Ściskam:*
już wiem, co jem w weekend, już zbeiram więc składniki najlepszej jakości :)
ReplyDeletepozdrawiam
Basiu dałabym dużo, żeby zobaczyć ten mus w przekroju!
ReplyDeleteZ oliwą - toż to musi być prawdziwy raj na ziemi (jakbym w raj wierzyła co?:)). Taki wiesz, kulinarny :)
Ty to masz jak Alcia i Monika dar do wyrafinowanych przepisów. Wyrafinowana prostota - o tak bym to nazwała!
Uściski dla Was :*
Bardzo ciekawa kompozycja:) No muszę powiedzieć,zaskoczyło mnie to połączenie. no ale wygląda przepysznie!
ReplyDeleteMonisia, mialam chwile watpilwosci z porownaniem do perfum, kamien spadl mi z serca ;-)
ReplyDeleteAmber, u mnei Ania to zaskoczenei polaga na tym, ze "nie dowierzam, ze moze byc az TAK dobre";-) Choc karmel+sol, czeko+sol etc. znam, to rozwineicie o olwia+czekolada zachwycila mnei niebanalnoscia... moze powinnam jednak stosowac czasem brzytwe Ockhama w smaku? ;-)
Ania Włodarczyk, ja to chyba lubie intensywne smaki, w przeciwienstwie do kolorow, z kolorow czern ;-) Buziole Aniu!
Schokosiem, naprawde poelcam :)
miss_coco, no tak jak ktos zna jakis oliwowy krem, to juz nei padnei na kolana ;-)))
Majana, podeslac Madziu? ;-)
dream-about-muffins, i pozdrawiam i zachecam ;-)
eMajdak (Polka), to co pani daje, sie pytam glosno? Bo zdjecie z "przekrojem" mam w folderze "mus czekoladowy w przekroju dla Poli" i nie zawaham sie go urzyc :D. Tylko za darmo nei wysle, od razu uprzedzam! :*
atina, ujelo by Cie tym zaskoczeniem Anitka, cos czuje ;-)
Oj jak ma mieć oliwowy posmak, to musi być z naprawdę dobrą oliwą :) Pozdrawiam
ReplyDeleteBasia, gapiłam sie na ten przepis kiedyś długo długo, bo to połączenie intryguje, ale chyba byłam w jakimś niemusowym nastroju, na musy/kremy to ja musze mieć humor ;) i się rozeszło - nic straconego, jak Ty potwierdzasz że pycha to tym razem się nie będę zastanawiać :)))
ReplyDeleteA powiedz, co to jest to czarne drobne? :) Ususzyłaś oliwki? Kakao?
Uściski ślę :)
PS. Nie uwierzysz, na jutro mam notkę o czeko i perfumach :D ale to zupełnie inny smakołyk :)
PS.1. Zdjęcie, zdjęcie - znów obłędne! :*
patrzę i czytam i znów patrzę (Monia ma rację zdjęcie takie co to w piersi mej zapiera dech) i tak dumam, , Basia ty jesteś takie nasze złoto(za serce) i taka prawdziwa perła co znajduje perły kulinarne nie wiadomo skąd , nie wiadomo jak
ReplyDeletewiesz taki mus to mus zrobić? hm tylko dumam czy ja umie kupić dobrą oliwę, te co kupuje mi smakują, ale to chyba średnia półka dopiero, z czekoladą będzie mi łatwiej
buziaki
p.s Basiu a pochwalisz się Ali co Polcia dała za przekrój:D
Intryguje mnie ten czekoladowooliwowy smak. A Ty zadziwiasz jak zawsze! Uściski!
ReplyDeleteOj tak, oliwa moze zaskoczyć ...kiedyś nie mogłam znieść jej smaku ....teraz ją kocham ...ale może dlatego, ze po prostu trafiłam na naprawdę przepyszną .... a na taki cudowny mus piszę się:) poz\drawiam ciepło JOlanta Szyndlarewicz
ReplyDeletewidzialam gdzies kiedys cos podobnego...osobiscie nie jadlam,ale jako osoba chetnie probujaca nowosci typu czekolada+oliwa,to chetnie bym sprobowala :)
ReplyDeleteUsciski Basiu :)
Bardzo mi się podoba! Lubię Basia jak wynajdujesz takie fajne przepisy.
ReplyDeleteA propos oliwy - ja w pracy skończyłam dzisiaj ostatnią porcję ciasta z oliwą i białym, słodkim winem :)
w ogole nie musisz mnie przekonywac zebym przujechal do Pragi, zaraz bede ;)))
ReplyDeleteMusów czekoladowych próbowałam już wiele, ale żaden nie był ideałem (chyba nawet wiem, dlaczego, bo jak się niebezpiecznie zbliżał, to zwykle jadłam za dużo, a to nie jest deser, z którym warto przesadzać). Czekolada i oliwa to niespotykany pomysł, a takie zawsze warto wypróbować, chociaż może najpierw, z lenistwa, zacznę od tosta.
ReplyDeleteRzeczywiście zaskakujący przepis i całkiem sporo tej oliwy. Ale już sobie wyobrażam, jak gładki jest ten mus dzięki niej :)
ReplyDeleteA ostatnio właśnie mówiłam, że mój organizm domaga się czegoś mocno czekoladowego :)
ReplyDeleteThis comment has been removed by a blog administrator.
ReplyDeleteJak dla mnie świetny wpis. Pozdrawiam serdecznie.
ReplyDeleteAniu, bardzo dziekuje i pozdrawiam ceiplo :-)
ReplyDelete