Wednesday, April 05, 2006

i moze by karmelizowac jablka

mieso marynuje sie kilkanascie godzin w cydrze, ktory Mama dostala od Pana Sz. w zamian za moja nalewke z zielonych orzechow zgrasowanych na Woli.
a jablka czekaja na show!
obieram, kroje, smaze na masle + ciut trzcinowego cukru, w stadium prawie spalonego karmelu posypuje grubo i swiezo mielonym pieprzem, nie ma sladu po jablkach.





No comments: