Wednesday, January 16, 2008

smaki dziecinstwa 2


tym razem ziemniaczana zapiekanka. Najwieksze moje zdziwienie budzi w tej chwili fakt, iz jest to jedyna potrawa jaka pamietam z okresu przedszkolnego. Niemniej jednak wspomnienie jest czysto pozytywne, gdyz mialam widac to szczescie, ktore zwie sie "brak wspomnien przypalonego mleka" i to zapewnie dzieki slynnym kucharkom pani Wiesi i pani Kruzlowej (nigdy nie rozumialam, dlaczego jedna wymienialo sie tylko z imienia, a druga tylko z nazwiska?).
Przepisu oczywiscie nie znam, ale staralam sie w miare mozliwosci odtworzyc smak (co nie jest latwe jesli sie nie dysponuje kielbasa wieprzowa, ani nawet jej jakakolwiek podrobka:). Ale do dziela, na 2 osoby potrzebujemy:
kilka ugotowanych ziemniakow
2 ugotowane na twardo jajka
20dag pokrojonej i podsmazonej kielbaski (uzylam cebuli)
sol, pieprz
pare lyzek smietamy i odrobine zoltego sera typu edam
pokrojone ziemniaki i jajka mieszamy z kielbaska, doprawiamy do smaku, skrapiamy smietana, posypujemy serem (nie za duzo) i zapiekamy kilkanascie minut. Podawac koniecznie z kiszonym ogorkiem, to utkwilo mi najbardziej w pamieci.

No comments: