nigdy nie byłam miłośnikiem truskawkowych przetworów, ani tym bardziej truskawek w formie pieczonej. Swoje truskawkowe wspomnienia mogłabym opisać wielce trafnymi słowami Ptasi, które ujmę tak: "ktoś te brązowe cukrowe owoce zjeść musi". Zapamietałam z wczesnego dzieciństwa dwa smaki przetworów: konfiturę wiśniową i coś, co babcia śmiała nazywać dżemem truskawkowym - brązowe skarmelizowane owoce, smaku słodkiego, aromatu słodkiego, zapachu słodkiego.*
Potem nadeszła era dżemów z substancjami żelującymi. Ale truskawkowe nadal były tylko słodkie (i już w połowie lata traciły kolor). Aż do czasu gdy, Waldek zaczął zabierać na Kajaki wspaniały dżem truskawkowy swojej mamy. Przekonałam się, że dżemy truskawkowe mogą być dobre. I tak zaczęłam po latach usilnych próśb ze strony Łukasza robić truskawkowe dżemy (wspomniałam o tym tydzień temu w kruszonowym wpisie). Mówią: nigdy nie mów nigdy.
Bo tym roku na punkcie truskawek oszlałam. Dżem, dużo dżemu, kruszon, makaron z truskawkami, drożdżowe z truskawkami, truskawki z cukrem, solo, a parę lat temu zarzekałam się, ze truskawki tylko jadam z cukrem i śmietaną. Są jeszcze truskawki i biały ser w postaci twarogowych knedli z truskawkami - moja ulubiona czeska owocowo-knedlowa klasyka. W tym szaleństie pokusiłam się na twarogowe drożdżowe - cięższe, ale puszyste zarazem, pachnące truskawkami!
Bo tym roku na punkcie truskawek oszlałam. Dżem, dużo dżemu, kruszon, makaron z truskawkami, drożdżowe z truskawkami, truskawki z cukrem, solo, a parę lat temu zarzekałam się, ze truskawki tylko jadam z cukrem i śmietaną. Są jeszcze truskawki i biały ser w postaci twarogowych knedli z truskawkami - moja ulubiona czeska owocowo-knedlowa klasyka. W tym szaleństie pokusiłam się na twarogowe drożdżowe - cięższe, ale puszyste zarazem, pachnące truskawkami!
Przepis na twarogowe drożdżowe ciasto z truskawkami (inspirowane twarogowymi knedlami):
250g mąki
50ml mleka
15g drożdży
250 białego sera (z kostki i twarożek, pół na pół)
75g cukru
25g miekkiego masła
1 zółtko
szczypta soli
owoce: 1/2 kg truskawek
kruszonka: 50g masła, 50g cukru, 75g mąki
Truskawki
oczyścić z ogonków, pokroić na polówki (małych nie trzeba kroić). Z 50g mąki, mleka, drożdży i łyżki cukru zrobić zaczyn, pozostawić do wyrośnięcia, na 10-15 minut. Następnie nasypać do miski mąkę, dodac zaczyn, biały ser (zazwyczaj dodaję pół na pół rozkruszony twaróg z kostki i gładki twarożek), cukier, masło żółtko, sól. Wymieszać i wyrabiać 10 minut. Pozostawić do wyrosnięcia. Blachę 24x36cm wyłożyć papierem do pieczenia, rozciągnać na blasze ciasto, powtykać gęsto truskawki, pozostawic na 15 minut do wyrosniecia. Posypać kruszonką i piec 25 min. w temp. 175st.C. Oszałałam na punkcie serowego drożdżowego, z truskawkami :)
* robiła babcia Hela jeszcze galaretkę porzeczkową na ciepło, powidło śliwkowe, konfiturę z róży na zimno (którą notabene zaliczaliśmy bardziej do przypraw niż przetworów), ale prym wiodły właśnie truskawka i wiśnia.
* robiła babcia Hela jeszcze galaretkę porzeczkową na ciepło, powidło śliwkowe, konfiturę z róży na zimno (którą notabene zaliczaliśmy bardziej do przypraw niż przetworów), ale prym wiodły właśnie truskawka i wiśnia.
16 comments:
Ja ciasta truskawkowe tak ,dżemy lubię,ale nie szał, wole porzeczkowe , powidła , morelowe , jagodowe , wiśniowe..... Choć w tym roku mam tak jak ty Basiu , czwarty rodzaj robię zakochałam się bo pachy:D w przetworach truskawkowych:D
a to twoje ciacho jak knedle pyszne to kurcze poezja musi byc
drożdżowe uwielbiam, zawsze wprawia mnie w dobry nastrój :) twarogowe też musi być fajne!
Brzmi przepysznie! Nie moglabys mi tu podrzucic tej blaszki? ;) A truskawki lubie w wersji "surowej". Nie przepadam za truskawkowymi przetworami, jogurtami itp. W ciastach je jako tako toleruje :))
Usciski :)
A jednak pieczone, no proszę
Basiu! Tyś mi właśnie przypomniała o drożdżowym z serem jak Babcia robiła! Zupełnie o nim zapomniałam, wiesz?
Ja Ci powiem że wyjątkowo w tym roku parcia na truskawki nie mam, szparagi też jakoś tak bez emocji większych. Chyba bardziej czekam na maliny i czereśnie :)
:*
Nie dosyć, że uwielbiam drożdżowe, to jeszcze twarogowe! Brzmi pysznie :)
Tyle wymieniłaś Basiu truskawkowych pyszności, że aż się głodna robię :). A pomysł na twarogowe ciasto z truskawkami idealny, rzeczywiście kojarzy się z knedlami albo makaronem z serem i truskawkami, czyli przywołuje miłe wspomnienia z dzieciństwa :).
twarogowego jeszcze nie jadłam! pysznie wygląda, chyba się odbrażę i spróbuję (ostatnio zamiast drożdżowego placka wyszedł mi megazakalec a pojęcia nie mam dlaczego... burza była?)
Chętnie wypróbuję :)
To ciasto musi być pyszne, uwielbiam wszystko co truskawkowe! Pozdrawiam
rozweselające fotografie ze słodką nutką domowego klasyka;),takie swojskie.lubię.
m.
rozweselające fotografie ze słodką nutką domowego klasyka;),takie swojskie.lubię.
m.
I ja chętnie oszaleję na jego punkcie,
bo zapowiada się pysznie:)
Niech no tylko te truskawki słodkie w końcu się pojawią!
margot, popatrz Alcia to obie w tym roku przepadlysmy bez reszty,a tu jeszcze borowki, wisnie przed nami :DD
Aneta Wojciechowska, to dokladnie tak jak mnie :)
majka, podrzucam Majciu! I mnie truskawki byly obojetne, ale jakis glupi ten rok... Usciski!
Gospodarna narzeczona, sama sobie nie wierze :))
eMajdak | Polka, robila Twoja Babcia takie czy podobne? Bo ja niegdy nei slyszalam i myslalam, ze odkrylam Ameryke :DD Ja czekam najbardziej neicierpliwie na borowki i wisne, ale jak nei ma - to sie chywycilam truskaw :)
Lovelykate, i smakuje!
Evitaa, a wiesz ze mnei wlasnei z dziecinstwa to truskawki bardziej negatywne niz mile, widac po latach sie przeprosilam :)) Dobrze, ze sa tacy co maja dobre truskawkowe wspomnienia, bo by mnei nikt nei namwaial :)
Jswm, och nei gniewaj sie Ania na drozdzowe, nei mozna! :)) Zapewne gdy za oknem gromami wali, to drozdzowemu sie wcale nei chce rosnac :D
LadyDi , pozostaje mi tylko polecac!
Kamila, a ja wszystko co drozdzowe :)
Monika, polecam sie, do uslug :))
Konwalie w kuchni, a u mnie jak sinusoida raz dobre, slodkie, raz kwasnie i wodniste, jak sie wyznac w tych truskawkach?
Basiu nie powiem Ci nic a nic, ale pamiętam że jak robiła drożdżówki z serem to twaróg również dawała do ciasta taki pokruszony. Do biszkoptu zawsze dodawała tłuszcz :) Wszystko robiła po swojemu :)
Ale ziecheć psiękny :))) Taki jak lubie najbardziej, jak jestem w Sz. to chociaż raz w tygodniu idę na spacer na okoliczne pola po takowy, z dużą ilością chabrów obowiązkowo :-)
A drożdżowe, wiadomo, każde dobre :)))
A faze na truskawki miałam w zeszłym roku, w tym roku wcinam ale spokojniej, muszę powtórzyć obiad truskawy+bundz+pieprz, bo pyyycha był :)
:*
Post a Comment