Monday, November 24, 2008

z kminkiem


o kulinarnych wspomieniech z dziecinstwa juz tu sie rozpisywalam, a dzisiejszy przepis nie jest spowodowany tyle wspomnieniami co zwykla zachcianka pokarmowa - po prostu marzylam o domowych slonych paluszkach.
Pamietam jak raz podczas mojej wizyty ciocia Czesia robila paszteciki ze
slono-drozdzowego ciasta po czym dostalam pare na droge - wracalam wtedy od Niej przez ląki zajadajac sie ta slonoscia z kminkiem i pragnelam by chwila ta trwala niemal wiecznie. Nieco pozniej zaczela robic takie paszteciki i paluszki rowniez i moja Mama, ale nie znaczy to, ku wielkiej rozpaczy babci, ze mniej chetnie lazilam po drzewach i ląkach :)

Przepis na slone paluszki z kminkiem mojej Mamy:

1kg maki
garsc soli (czyi jakies 4 lyzeczki)
40 dag smalcu (uzywam masla i wychodza:)
1 szkl. mleka
4 dag drozdzy
3 zoltka
1 jajko
tluszcz posiekac z maka wymieszana z sola, dodac rozczyn z drozdzy, mleka i kilku lyzek maki, nastepnie wbic jako i zoltka po czym wszystko zagniesc. Rozwalkowac na grubosc okolo 0.5-07cm, kroic w paski, ktore nalezy posmarowac bialkie i posypac obficie kminkiem. Piec na zloto-rumiano.w temperaturze co najmniej 200st.C.
A nad nami ląki na Wzgorzach Golan...


No comments: