raz na parę lat. Śnieg zasypał Jerozolimę. Istny paraliż, pozwolę sobie na porównanie: plaga egipska! Śnieg w Jerozolimie oznacza kataklizm. Zero stopni i kończy prószyć mokry śnieg, ulice tona w centymetrach mokrej mazi.
A Agata, Ewa i Basia pomślały, że nigdzie nie może być piękniej niż pod Ścianą Płaczu. Idealnym pomysłem jawiła się nam więc wyprawa na Stare Miasto, a wcześniej złapanie taksówki, nic prostszego. Zazwyczaj zatrzymanie pustej takasówki w Jerozolimie zajmuje minutę, tym razem czekałyśmy chyba z 15, lo normali!
Gdy już w jakąś taksówkę wpakowałyśmy się ucieszone, to dowiedziałyśmy się (nadmienię, że po paru minutach naprawdę wytężonego targowania się), że zamiast 25 szekli, które zazwyczaj płaciłyśmy się za dojazd do Strego Miasta, zapłacimy szekli 50. Nic nas bardziej nie zdziwiło, niż uzasadnienie owej ceny przez taksówkarza: "bo jest śnieg".
Czego się jednak nie robi dla spaceru Starą Jerozolimą w śniegu i widoku HaKotel w śniegowej brei? Wsiada się do taksówki za każdą cene :-) I gdy już cenę za jazdę pod Ścianę Płaczu z palestyńskim kierowcą ustliłyśmy, ten wypalił "a po co Wy dziewczyny wogóle tam jedziecie, sypie śnieg, jest koło zera, może Was zawiozę do Jerycha, tam jest 17 stopni i świeci piękne słońce!"*
Ciasteczka chałwowe, ciasteczka z tahini to wynalazek niekoniecznie bliskowschodni, choć ze względu na wykorzystanie tahini, która jest typowa dla Bliskiego Wschodu (jest podstawa chałwy i hummusu), ciasteczka te bliskowschodnio się kojarzą. Nieważny rodowód, jeśli dla kogoś chałwa za słodka, ciesteczka te będą idealne, jeśli ktoś zaś chałwę lubi, to ciasteczka te polubi tym bardziej, nawet gdy za oknem nie sypie snieg.
Przepis na ciasteczka chałwowe, ciasteczka z tahini (inspiracja: Janna Gur i Monika):
100g masła
100g cukru
125g tahini**
150g mąki
szczypta soli
duża szczypta swieżo mielonego czarnego pieprzu
Masło utrzeć z cukrem, dodać tahini, sól i pieprz, ponownie utrzeć. Dodać mąkę i zarobić ciasto. Ciasto zarobić w kulę, podzielić na kuleczki wielkości orzecha włoskiego (+/- 21 sztuk), formować przy pomocy rąk kuleczki, delikatnie je spłaszczyć i układać na blasze. Piec 13 minut w 160st.C. Chałwowe.
* Jerycho jest oddalone od Jerozolimy o około 30 km, szczegół, że dojechać tam nie jest tak łatwo, jak mogłoby się zdać słuchając słów taksówkarza, nie będę się jednak zbytnio wdawać w "konflikt".
** tahini to pasta sezamowa.
PS. Ciasteczka piekłam z "Morelową Bandą" czyli Alcią, Anitką, Majanką i Moniką, buziaki dziewczyny i dzięki wielkie za wspólne pieczenie, pogaduchy i dobrą energię!