Wednesday, December 19, 2012

tort rumuński



dobrych,
cieplych,
z usmiechem,
B i L


choc zadna z nas nie ma w zylach ani kropli krwi Orłowskich, to od lat juz nastu na Swieta pieczemy tylko jeden jedyny tort, tort rumunski. Tort, ktory jest spuscizna rodu, ktorego opowiesci darzymy szczegolnym sentymentem. Tak naprawde to Mami piecze placki i kreci mase, a ja oblewam ponczem, przekladam i ozdabmiam tort.

Uciuś nie wyglada i nie zachowuje jak "Orłoscyk", jak to sie zwyklo u nich mowic. Mialam napisac, ze to on wykradl mi przepis z rodzinnych zapiskow, ale po prawdzie przepis wygrzebala mi Babcia Rozia, mowiac ze ona nie z Orlowskich i tortu tego nie piecze. Lecz piekla ow tort jej corka Miłka, za panny Orlowska. Eh, u nich kazdy mial przezwisko, albo przynajmniej zdrobnienie wcale nie przypominajace imienia. Szafowalo sie tymi zdrobnieniami do tego stopnia, ze zawsze budzilo kilkuminutowa dyskusje i konsternacje pytanie od jakiego imienia jest zdrobnieniem na przyklad imie Lunia? I zawsze opowiadalo sie niestworzone historie, albo zwylke historie opowiadalo tak, ze zapieraly dech w ustach. Niezapomniane. Mozna sie do tego bylo smiac do woli, zartowac, wyglupiac i naigrywac z, nie zawsze przeciez radosnej, rzeczywistosci.
Ciesze sie, ze teraz to po czesci i moja rodzina, bo nie dosc ze mam wysmienity tort na stole, to moge poczuc, jak w praktyce dziala nabieranie dystansu wobec rodziny, ktorej sie nie wybiera. Wszystko zalezy od nas i mozna sie smiac.

Tort rumuński to tort z orzechowo-miodowych plackow przelozonych kawowa masa, tort bogaty smakiem lecz wcale nie ciezki. Konia z rzedem temu, kto powie skad sie ow przepis wzial, jak mowi rodzinna opowiesc - od cioci Wladzi! A ona przepis miala ponoc od mamy swojej, Anielki, Anielki co sie wydala za Orlowskiego, do kitu, czyli to zadna Orlowskich spuscizna? Niewazne, tort rumuński jest najlepszym tortem swiata! 


Przepis na tort rumuński (od cioci Wladzi), na forme o serdnicy 28cm:

CIASTO:
250g maki
75g migdalow badz orzechow
120g cukru
120g miodu
1 jajko
1 zoltko
1/2 lyzeczki sody

MASA:
2 kostki masla*
5 jajek
1szkl cukru
3 lyzki kawy instant
kieliszek spiytusu (50ml)

PONCZ: 1/2 szkl mocnej kawy

Ciasto: jajka (moim zdaniem wystarczy 1 jako, zoltko zbedne) utrzec z cukrem, dodac miod, a nastepnie make wymieszna z soda i orzechami (pol orzechow zmielona grubo, pol bardzo drobno), zagniesc ciasto. Ciasto podzielic na 3 czesci, rozwalkowac badz wylozyc nim forme, piec na dobrze zloto. Pieczemy 15-20 min w 160st.C. Placki najlepiej odlozyc w chlodne i wilgotne miejsce na 1-2 dni by nieco nawilgly.
Masa: jajka z cukrem ubijac na parze, az zbieleja (dobre 10-15 minut), maja zgestniec, ale nie zagotowac. Dodac kawe i ubijac az sie rozpusci. Nastepnie mase wstawic do miski z b. zimna woda i nadal ubijac mase celem ochlodzenia. Gdy masa jest calkowicie zimna (temperatura pokojowa)  dodac spirytus i ubic. Teraz mase wcierac mikserem i porcjami w roztarte maslo .
Pierwszy z plackow ulozyc na paterze, "ponczowac" bardzo mocna kawa  i przelozyc 1/3 kremu kawowego. Polozyc nan drugi placek, polac kawa, przelozyc znow 1/3 masy. Na wierzch polozyc trzeci blat ciasta, polac ponczem z kawy, masa ozdobic boki i wierzch tortu.
Nasze swiateczne naj!




PS. Na zdjeciu tort pieczony z polowy porcji, na blasze o srednicy 20cm.
* 1 kostka masla = 250g.

Wednesday, December 12, 2012

ciasteczka pezydenta Masaryka

vanocni cukovi, ciasteczka bozonarodzeniowe


czy ma jakas polska potrawa imie po wielkim lub cenionym mezu stanu? Mamy Kasztanke po Pilsudskim i mozna by pomyslec, ze czekoladki "kasztanki" maja z tym cos wspolnego, chyba jednak etymologia "kasztanek" jest inna ;-) Mamy tez "kapusciana zupe", no ale ta zupa to troche z przymruzeniem oka, nieprawadaz?

Wspominalam juz tutaj czy tutaj vánoční cukroví - ciasteczka, a raczej bozonarodzeniowe ciasteczka, zazwyczaj malenkie, bardzo misterne, nawet w gospodarstwach domowych wypiekane w ilosciach hurtowych, przygotowywane tylko i wylacznie w okresie przedbozonarodzeniowym. Vánoční cukroví - czeska narodowa tradycja i dziedzictwo, bez nich nie ma w Czechach Swiat.

Okazuje sie, ze Tomasz Garyk Masaryk aka TGM, uwielbiany przez Czechow pierwszorepublikowy prezydent, ma swoje vánoční cukroví. A to nie byle co - z czego bowiem jak z czego, ale ze swoich cukroví Czesi sa bardzo dumni. Choc nie ma w tym patosu, raczej. Ostatnio na przyklad trafilam w czeskim czasopismie na artykul zatytulowany "Skarby Czeskiej Republiki - ciasteczka bozonarodzeniowe". I to pokazuje wlasnie, ze niektorzy umieja pogodzic dume z brakiem pustego patosu.

Masarykovo cukroví (zwane w skrocie masarykovo) to, jak mowil pragmatycznie i z dystansem Ondra, dzieki ktoremu cukroví te znam, ponoc ulubione ciasteczka prezydenta Masaryka. Ale kto to teraz sprawdzi? Stwierdzenie w podobnym tonie znalazlam przegladajac przed dwoma laty kartki czeskiego magazynu kulinarnego Apetit: nie potrafimy dowiesc, ze prezydent je lubil, w kazdym badz razie nam smakowaly bardzo! Wieksza pewnosc co do pochodzenia przepisu ma autorka pracy licencjacjackiej nt. prezydenta Masaryka, ktora na ostatniej stronie podaje przepis na jakoby nejoblíbenější cukroví, ktorego "nigdy nie mialo prawa zabraknac na swiatecznym stole panstwa Masarykow". A w miejscowosci Lány muzeum TGM organizuje spotkania pt. "ulubione potrawy prezydenta Masaryka i jego rodziny", serwuja oczywiscie male, kruche ciasteczka z orzechami laskowymi - masarykovo cukroví.


Przepis na ciasteczka prezydenta Masaryka
czyli masarykovo cukroví (za wzmiankowana praca):

300g maki
200g masla
100g cukru pudru
1-2 zoltka
170g orzechow laskowych
cukier puder do opruszenia ciasteczek

Make wymieszac z cukrem, dodac pokrojone zimne maslo, posiekac szybko i dosc dokladnie nozem, nastepnie wetrzec do ciasta zoltka i zarobic ciasto. Na koncu wymieszac ciasto z orzechami laskowymi. Uformowac 4 waleczki o srednicy 3cm, zawinac w folie spozywcza i schlodzic przez kilka godzin w lodowce, lub pol godziny w zamrazalniku. Schlodzone ciasto (wałki) kroic na plasterki grubosci 1cm, ukladac na blasze i piec na zloto w temp. 175st.C. Upieczone ciasteczka obtaczac w cukrze pudrze. Prezydenckie!

PS. Niezmiennie, moje ulubione ciasteczka aka cukroví to: waniliowe rogaliki, rodzynkowe gwiazdki i pierniczki.

Wednesday, December 05, 2012

pierniczki 2012



pernicatores, pieprzny, piernik. W sredniowiecznej Europie wyrabianiem piernikow zajmowali sie rzemieslnicy zwani pernicatores czyli piernikarze. W sredniowiecznej Europie pierniki pieklo sie z maki, miodu i pieprzu, pieprz bowiem byl wtedy przyprawa numer jeden. I piernik swa nazwe od pieprzu bierze. Pieprzny czyli inaczej pierny - pieprzem doprawiony.

Makagigi i 55 pierników - czyz tytul bloga nie zobowiazuje? Alez tak, nie rzucam slow na wiatr. Upieklam w zyciu tysiace pierniczkow, dziesiatki piernikow. Wyprobowalam przerozne piernikowe przepisy i piernikowe wyrazne aromaty: cynamon i gozdziki, cynamon i galka muszkatolowa, imbir i pomarancza, kawa i pomarancza, gozdziki i kardamon z cytryna, pieprz i kardamon, pieprz i cytryna. Wyprobowalam i wrocilam w dawne czasy, w czasy gdy pierniki doprawialo sie jedynie lub glownie pieprzem. Pierniczki doprawione pieprzem sa wyjatkowe, pieprz podkresla smak miodu, smak karmelu. Moj ulubiony smak to chyba pierniczki pieprz-cytryna-kawa.

W tym roku jednak dosypanie pieprzu do piernikow mi nie wystarczylo. Za przyczyna krajanki Marty pomysl padl na drzewne nuty. Otoz w Szwecji cenione sa pierniczki z olejkiem cedrowym - pomysl niecodzienny i pyszny. W warunkach srodkowoeuropejskich pokusilam sie jednak o sosne, sosna wydaje mi sie bardziej "nasza". Nie znosze syntetycznych olejkow, ale naturalne olejki eteryczne sa moim zdaniem ciekawym pomyslem podkrecajacym pieprzny piernikow aromat.


Przepis na ze wszech stron lukrowane pierniczki z pieprzową i sosnową nutą (doprawione wspomnienia):

1/2kg maki
200g cukru
125g miodu
50ml oliwy 
25ml wodki
1 lyzeczka sody oczyszczonej
13 ziarenek czarnego pieprzu
5 kropli olejku sosnowego (lub 2 lyzeczki ulubionych przypraw*)

lukier: 50ml wody, 150g cukru pudru
 
Z 50g cukru cukru uprazyc karmel i gdy jest jeszcze wrzacy zalac go 100ml zimnej wody (uwaga, woda natychmiast wrze i rozpryskuje sie!), nastepnie dodac miod, oliwe, wodke i pozostaly cukier i, jesli chcemy, sosnowy olejek. Mąke wymieszac ze zmielonym pieprzem (i ewentualnie ulubionymi przyprawami), soda i wsypywac stopniowo do nieco przestudzonej masy z karmelem. Zagniesc dokladnie ciasto (powinno byc miekkie, ale nie klejace sie) i wlozyc do lodowki na najmniej 24 godziny. Walkowac na grubosc 1/2cm, wycinac pierniczki i piec na zloto w 175st.C okolo 10 minut. Odlozyc na pare dni by nawilgly.
Lukrowanie: cukier i wode wymieszac w miseczce, ucierac przez okolo 1-2 minuty. Nastepnie cale pierniczki zanurzac w lukrze, nadmiar lukru ze spodu pierniczkow usunac przy pomocy lyzeczki, pedzelka (tudziez placa;). Karmelowe, miodowe, sosnowe. O piernikarze!

* u mnie to wspomniana kawa i cytryna: czyli 2 lyzeczki mielonej kawy i skorka otarta z jednej cytryny


PS. Bardzo dziekuje Kasi  za wyroznienie. Pierniczki pieklam w ramach Majanki festiwalu pierniczkow. Wpis dedykuje AdzeB i sle piernikowe serce :-)