Tuesday, February 24, 2015

kugel yerushalmi, czyli kugel jerozolimski



pamiętam dobrze stoisko z kugel yerushalmi na jerozolimskim targu Mahane Yehuda znanym w całej Jerozolimie jako shuk. Idąc główną alejką od ulicy Agripas należało minąć stoiska z serami Bashera, stoisko z oliwkami i tuż przed stoiskiem z ciepłym chlebem pita było (i chyba nadal jest) stoisko z tytułowym jerozolimskim kuglem. Co ciekawe, większość produktów na tym stoisku wyglądała typowo polsko: śledzie, buraki, kapusta.

Kugel to sztandarowa szabatowa potrawa aszkenazyjskich Żydów. Trudno go jednoznacznie zdefiniować, ale wszystkie kugle łączy fakt, że są to potrawy zapiekane. Najpopularniejsze są kugle z ziemniaków (bardzo podobne do babki ziemniaczanej) i kugle z makaronu. Kugel na święto Paschy przygotowuje się z macy, a podobno pierwsze kugle były chlebowe. Są wytrawne i słodkie, plus jeden karmelowo-pieprzowy.

Kugel yerushalmi (hebr.  קוגל ירושלמי), czyli kugel jerozolimski, to kugel z makaronu doprawiony karmelem i czarnym pieprzem. Ponoć historią swą sięga XIX wieku, ponoć powstał w Jerozolimie. Najważniejsze w kuglu jerozolimskim są palony cukier (czyli karmel) i świeżo mielony czarny pieprz. Połaczenie smaków niesamowite, moim zdaniem o wiele doskonalsze niż solony karmel. Połączenie wykwintne i niepretensjonalne. Kugel jerozolimski to ostatnio mój ulubiony przepis na zapiekany makaron. Karmelowy. Pieprzowy.


Przepis na kugel yerushalmi czyli kugel jerozolimski 
(na postawie przepisu z Taste of Israel: A Mediterranean Feast" Avi Ganor i Rona Maiberga):

500g makaronu spaghetti
1/2 szklanki oliwy (ewentualnie oleju)
1 szklanka cukru
1 łyżka swieżo mielonego czarnego pieprzu
duża szczypta soli
6-7 jajek

Makaron ugotować w osolonej wodzie do niemal miękkości.
W rondelku wymieszać oliwę z cukrem i na małym ogniu zagotować, gotować około 5-7 minut aż powstanie ciemno-bursztynowy karmel. Gorącym karmelem zalać odsączony z wody makaron, dokładnie wymieszać, ostudzić przez 2-3 minuty (jeśli karmel stwardnieje należy makaron delikatnie podgrzać i mieszać do rozpuszczenia). Następnie dodać do makaronu z karmelem jajka i doprawić sowitą porcją pieprzu, posolić (około płaskiej łyżeczki). Natłuścić naczynie o średnicy ok. 18 i wysokości 9cm, wlać doń makaronową masę. Piec w temp. 175st, 45-60 min, kugel ma być dobrze rumiany. Zajadamy zazwyczaj z jakąś surówką, niekoniecznie na szabat ;-)
.

7 comments:

Majana said...

O, jaki to fajny przepis jest i kugel wygląda bardzo ładnie i smakowicie. :)
Uściski Basiu :*

margot said...

Basia , jak dla mnie to trochę szokujące to danie , nie słodkie i z 1 szklanką cukru ? Kurcze powiadasz ,że to pycha?Boje się ,ale chyba spróbuje :D jak ty piszesz ,że taki przebój smakowy

Kamila said...

Basiu, bardzo kusi, bo ciekawa jestem smaku :) Pozdrawiam

Agata Chmielewska (Kurczak) said...

wow! to ma swoją nazwę, ja takie coś podobne kiedyś robiłam, jeszcze na początku mojej pzygody z gotowaniem :)

Sosa said...

ooo jakie intrygujące! makaron z oliwą i pieprzem i solą lubię bardzo, więc taki z karmelem brzmi pysznie!

ptasia said...

Baaaasia, napisz książkę o Jerozolimie. Uwielbiam Twoje wpisy z tej serii :).

buruuberii said...

Majana dziekuje i sciskam :)

margot, Alciu ten kugel jest "karmelowy", jest lekko slodki, slodkawy moze, ale jak ktos lubi zydowskie smaki to sie w nim zakocha! :*

Kamila, ten kugel IMO naprawde warto!

Agata Chmielewska (Kurczak), a ja bym w zyciu nie wpadla na to ze istanieje taka potrawa :D

Sosa, fajnie to napisalas - to tylko jeden dodatek ekstra! ;)

ptasia, dzieki za wsparcie i dobre slowo - Ty mnie kusisz :) Nim zabiore sie jednak za ksiazke, to pomyslalam ze pierwsze powkladam stare zdjecia do albumow, wydrukuje nowe i tez w albumy popakuje... rany wszystko tyle trwa :) perspektywa pisania ksiazki brzmi wspaniale, moze by sie wykroila podroz do Izraela przy okazji? Ale to za nascie lat pewnie... Sciskam mocno!