Thursday, May 11, 2006

grilowany, marynowany kurczak

Ze specjalna dedykacja dla fantastycznego Waldemara przepisy ponizsze zamieszczam:

Grilowany, marynowany kurczak (proporcje na okolo 30-40dag miesa):
wersja 1, czyli robic przetwory (inspirowany Martą Gessler): piers kurczaka pocieta w dlugie paski grubosci ok. 1 cm ukladam w jakims ladnym naczyniu dodaje 3-4 lyzki wytrawnej galaretki porzeczkowej, sok z polowy cytryny, pol lyzeczki czarnego swiezo mielonego pieprzu, 50ml jakiegos mocnego trunku typu zwykla wodka, coby smaku galaretki nie zdominowala i maceruje przez kilkanascie godzin i juz na grill! Sole w czasie pieczenia. Galaretke porzeczkowa pewnie mozna zastapic zurawina lub brusznica.

wersja 2, czyli leniuch minimalista: mieso kurczaka marynowac w
1-2 lyzkach sosu Worcestershire, dodac do marynaty ciut pieprzu czarnego i slodkiej sproszkowanej papryki czerwonej.

Sos:
wersja 1, czyli zielono: jogurt naturalny wymieszac z drobno posiekana mieta, dodac odrobine majonezu light lub/i smietany, soli, cukru - proporcje wg. uznania (mozna dodac chrzan, pieprz).

wersja 2, wariacja nt. sosu Grzeska A.:
jogurt naturalny wymieszac z duza iloscia musztardy francuskiej, dodac odrobine majonezu light lub/i smietany, soli, cukru i wracac szybko do grilowania.

2 comments:

buruuberii said...

Niepotrzebne skreslic: przyjemnosc/obowiazek/zaszczyt - dla naszych gosci wszystko :)))
Pozdrowienia!

Gosia Oczko said...

No to już wszystko wiem, Buruś. Se wysmażę takiego kotleta, że ah! ;)))