Sunday, March 09, 2008

z kruszonką



kruszonka, ktorej wypiek s serii "smaki dziecinstwa", wypie ktory poprzedzaly zawsze blagania: "Mamo, zrobbbbb kruszonke", a wiec bedzie nieco rodzinnie. Kruszonka to jedno z kulinarnych wspomnien ktore darzy jednakowym sentymentem kazde z naszej trojki rodzenstwa : G+J+B (nie licze tutaj psiego najmlodszego, zwanego Demonem z Czarna Morda, ktory zdecydowanie stawia na pierniczki), wiec i dzis prosby gdy odwiedzamy dom rodzinny o to pieczenie sa aktualne w takiej np. formie: "Mamo, nie mam zadnych zyczen, ale jakbys upiekla ciasto z kruszonka..." :)

Dla nas stanowilo zawsze straszna frajde odskubywanie z ciasta niesamowicie slodkich kruchych grudek i jeszcze lepiej gdyby stosunek ilosci drozdzowego ciasta na spodzie do ilosci znajdujacej sie na nim kruszkonki wynosil co najmniej 1:2! Po prostu kruszonki nigdy za dosc.

A w zamysle mialo byc o Mamie, ktora zaszczepila we mnie milosc do "drozdzowego z kruszonka" i kazdego drozowego zreszta; Mamie, ktora w moich myslach pachnie drozdzowym ciastem, ciastem ktorego zapach tworzy dla mnie prawdziwy dom. Calusy urodzinowo-imieninowe Ci sle Mamus!

I przepis na kruszonkę, ktorej i tak zawsze jest za malo (na drozdzowe na tzw. duza blache):
15 dag masla
15 dag cukru
~20 dag mąki

Dosyc miekkie maslo utrzec z cukrem, nastepnie stopniowo wsypywac make i ucierac, az powstajace grudki beda sie rozsypywac w palcach. Kruszonke nalezy kruszyc na "surowa" drozdzowa bulke badz bule przyzadzona na przyklad wg. przepisu podanego tutaj - podana porcja jest idealna na jedna duza forme (30x35cm). Zwykle moja bulka z kruszonka nie zawiera zadnych bakali a jedynie skorke otarta z cytryny - wszystko po to by moc sie skoncentrowac na kruszonce :)

No comments: