Monday, December 14, 2009

speculaas


jakos w polowie wrzesnia Ala napisala mi o swoich foremkowych poszukiwaniach, stwierdziala, ze procz pewnej czeskiej foremki podoba sie Jej jeszcze holenderski wiatrak na speculaas, ktory widziala rok temu u Agnieszki. Ozyly wtedy i moje zarzucone dawno temu plany i powiedzialam: Alu, my jakos te foremki zdobedziemy!

Znalezienie sklepu ktory sprzedaje formy na speculaas i zechce je dodatkowo wyslac do Srodkowej Europy zajelo chwilke (kilka dni znaczy sie), ale przetarlam szlak. Na stronie Dille & Kamille Zwolle znalazlam zdjecie form, postanowilam zaryzykowac i napisac czy przypadkiem foremek tych nie sprzedaja. Szalenie mila pani Heleen stwierdzila, ze owszem sprzedaja i ze z wielka przyjemnoscia wysle foremki (nie spytala jednoczesnie, po co komu w Pradze 5 zestawow foremek na holenderskie speculaas ;-).

Foremki rozeslalam czterem szalonym foremko-maniaczkom i wiem, ze z sukcesem zostaly uzyte. Tych ktorzy foremek nie maja, chcialam pocieszyc, ze nie tyle te formy sa swietne, co raczej swietny jest ponizszy przepis na holenderskie pierniki z dodatkiem migdalow. Kilka lat temu zarzucilam plan pieczenia speculaas, bo nie mialam odpowiedniej foremki. A ja jestem prefekcjonistka, co tu duzo mowic. Wtedy przepisu nie wyprobowalam. Dzisiaj na szczescie juz wiem, ze z ciasta na speculaas wychodza tez doskonale piernikowe serduszka, ponizsze pierniczkowe ciasto na speculaas, to ewidentnie przeboj.


Przepis na speculaas (wersja 2011):

250g maki  

pol lyzeczki mielonej kawy 
pol lyzeczki bialego pieprzu  
skorka starta z calej cytryny  
100g masla  
125g cukru "light brown sugar
1 male jajko  
50g mielonych orzechow pekan


Make wymieszac z przyprawami. Maslo utrzec z cukrem, wetrzec jajko, skorke z cytryny, na koncu orzechy. Do maslanej masy dodawac porcjami przyprawiona make, ciasto uformowac w kule i schowac na dzien badz dluzej w chlodne miejsce (lodowka). Nastepnie formowac przy pomocy drewnianych foremek speculaas. Piec 25 minut w temperaturze 150st.C, po 10 minutach temperature zmniejszyc na 125st.C. Korzenne!


Przepis na speculaas (za Konemman, Kuchnie Europy, z malymi modyfikacjami):

250g maki
1/2 lyzeczki proszku do pieczenia
po pol lyzeczki: cynamonu, gozdzikow, kardamonu, galki, imbiru, mielonej kawy i bialego pieprzu
100g masla
125g cukru demerara
1 jajko
skorka starta z calej cytryny
50g mielonych migdalow

Make wymieszac z proszkiem, przyprawami. Maslo utrzec z cukrem, wetrzec jajko, skorke z cytryny, na koncu migdaly. Do maslanej masy dodawac porcjami przyprawiona make, ciasto uformowac w kule i schowac na dzien badz dluzej w chlodnym miejscu. Nastepnie formowac, badz wykrawac pierniki, piec 30 minut w 150st (lub 45 minut w 125 stopniach).




35 comments:

peggykombinera said...

zrobiłaś ten chlebek?
wow!
mi slinka cieknie na samą myśl o nim, Basiu!

jaką dzisiaj nalewkę piłam... o jenyyyyy, Basiula, cały czas myślałam o Tobie podczas testowania :)

foremki genialne. aż zazdroszczę!

buziaki, Kochana!

Gosia Oczko said...

Miałam okazję podotykać jeden komplet ;))) hehe

Ach Basiula! Te Twoje fotofengshui wpływa na mnie kojąco :)))

buziaki

lo said...

przetarłaś szlak. Hurra! Ja od tak dawna marzę o upieczeniu Speculaas, tylko właśnie ten brak forem mnie powstrzymuwał. Basiu, niesamowicie się cieszę. Takie rzeczy wymarzone, wytęsknione sprawiają jeszcze większą radość. Twoje zdjęcia są piękną zapowiedzią. Mam wrażenie, że w tych naszych kuchniach to jest tak: od zdobycia jednej brakujacej rzeczy i wielkiej radości do kolejnego pragnienia, poszukiwań i znowu radośći. Pozdrawiam Cię serdecznie.

Tilianara said...

No popatrz, Basieńko, a ja właśnie zaproponowałam speculaaski do pieczenia w WC - je i buche de noel :) Ale przepis mój jest dosyć podobny do Twojego, tylko nie ma tych migdałów ... wypróbuję i Twój na pewno :)
Podpisano Foremko-maniaczka hihihi podoba mi się te określenie :D
Buziak cieplutki :***

Tilianara said...

Ach, no i zapomniałam chlebek pochwalić - pierwsza klasa i ma śliczną skórkę, taką jak lubisz, prawda? :)
Buziak jeszcze raz :*

buruuberii said...

peggy, a zrobilam, jak sie oprzec Poli? :-) Nalewke mowisz? I ja wtedy gdy Ty pisalas te slowa uraczylam sie malym lykiem porzeczkowki :D Usciski!

zemfiroczko droga, starsznie mi milo czytac o ukojeniu feng-shui :-) i powiem Ci jeszcze, ze mnie te speculaas ukoily nieco!

lo, no wlasnie tak powoli sobie zapominam, ze czegos chcialam, ze milo cos dzieki czemus powstac. potem jak po paru latach czlowiek zdobedzie takie foremki, to naprawde orzywaja jakies wspomnienia, jakby sie dostalo wymarzona zabawke i cieszy to ogromnie :-) Tez sciskam!

Tili, no to popatrz bedzie trzeba przystapic do Weekendowej i znow upiec speculaas - z przyejmnoscia to zrobie! Buziaki dla foremko-maniaczki :-) tak, ta skorka to strzeal w 10-tke! :***

Unknown said...
This comment has been removed by the author.
Unknown said...

Kurcze! jak mi się NIE chce piec ciasteczek i innych pierników. No strasznie mi się nie chce. Całą sobą mi się nie chce!!! Gdy jednak patrzę na te Twoje cuda, to zaczynam kombinować, co by tu wymyślić, żeby Ptit Suisse’owi się zachciało ;) Muszę opracować jakiś podstęp :D

Agata said...

Zgadzam się z autorką: te ciasteczka są perfekcyjne!:)

Ela said...

Ja dostalam cynk od Ali kilka dni temu, ze ciasteczka wychodza z foremek :) Sa naprawde piekne, ale ostatnio jestem tak antyforemkowa, ze na razie nawet nie zaluje, ze ich nie chcialam. Zobaczymy jak bedzie za rok ;) A speculaas zrobie (robie juz od dwoch miesiecy :/, bo mam na nie taaaaaka ochote, tylko jakos sie zabrac nie moge). Buziaki!!

p.s. na mail tez odpisze, obiecuje!!! :D

asieja said...

zachwycasz..

Komarka said...

Pięknie wyszły! A foremki to prawdziwa zdobycz :D Pozazdrościć!

margot said...

Basieńko kochana i złota na dokładkę , to prawda ,że foremki są śliczne i bardzo pomocne ,ale też prawda ,że przepis ten jest doskonały. Pierniczki wg tego przepisu( u mnie pod nazwa speculas Basieńki :))to dosłownie ,,niebo w gębie", są rewelacyjne
A i widzę ,że chleb jeszcze upiekłaś:))),pięknie się udał

p.s czy ktoś kto ma w nazwie bloga- 55 pierników może nie kochać pieczenia pierniczków, szalenia za foremkami?Chyba nie !!! k

karoLina said...

Aj, tyle tych przepisów na pierniczki, że nie wiadomo, do czego się zabrać, a już dwie partie pierniczków upiekłam, trzecia w planach, ale to będą już te tradycyjne, jak co roku i na tym pierniczkowanie chyba się skończy, bo przecież jeszcze ciasteczka...

Ze speculaas, chociaż wyglądają i brzmią przepysznie, poczekam chyba na odpowiednią foremkę, bo mimo wszystko (i tego co piszesz) bez foremki to wcale nie to samo.

Ewelina Majdak said...

'Czterem szalonym foremko-maniaczkom' - Basieńko to najlepszy komplement jaki usłyszałam w życiu :)) Pobiłaś nawet Połówka :D
Ja spróbuję poświęcić przyszły weekend na spekuloski :) Ale nie wiem jak ja je wyjmę z tych foremek :D
I chleb zrobiłaś! Jak cudny!
I niedługo się zobaczymy :D

:*

buruuberii said...

Anoushka, to ja Ci podesle troche mojej ciasteczkowej energii, bo pzydalo by mi sie jakies prezenty wykombinowac, a nie probowac wciskac ludziom pierniczki :-)

Agata, no sa, a jakze :-)

Ela, mowie Ci warto, naprawde jestem zachwycona! Buziak duzy :*

asieja :*

Komarka, no wyszly, a lek jest z nimi troche wiecej zabawy niz z klasycznymi pierniczkami :-D

margot, a wiesz wreszcie postanowilam pokazac co to "makagigi i 55 piernikow" naprawde oznacza :) Ja zas dziekuje Tobie, ze mnie wciagnelas w ta zabawe, bo tak jak pisalam, przepis wygrzebalam kilka lat temu i tylko brakowalo mi foremek. Buziak :*

Ania Włodarczyk vel Truskawka said...

Wiedziałam, że bedę załowac mojej decyzji o niepodłączeniu się do foremek! ;)

An-na said...

No fajnie! A ja tych foremek poszukuję od lat... Nic to. Nie tylko tych w końcu...

Popatrzę sobie przynajmniej na Twoje, Basiu, i - może - wypróbuję sam przepis na speculaas?

Monika said...

Fantastyczne są! I ta krateczka.. No ale mogłaś już Basiu nie pisać, że wyjdą też zwykłe serduszka no.. Teraz nie wiem czy piec te czy imbirowe Polki :D
Pozdrawiam ciepło :)))

buruuberii said...

Karolina, a wiesz nie jest tak gorzej bez foremek, ale gdyby nie one, to nie zabralabym sie za speculaas. Rozumie Twe pierniczkowe rozterki, mi wystarcza 2 rodzaje, zreszta wiem, ze juz szybko nie sprobuje pewnie nowego przepisu... :-)

Pola, no prosze, ale wiesz wspolautorem komplementu jest tez Ala, ktora nas wlasnie tak chyba po raz pierwszy nazwla. Ciekawa jestem Twoich speculaas, powozienie! :*

Ania, no coz, to Ty uciekaj od tego wpisu jak najdalej :-)

An-na, rany torszke mi glupio, ze sie do Ciebie nie odzezwalam, ale wiesz jakos ciegle maialam wrazenie, ze nie jestes tak wlanieta jak my :-) Sciskam mocno za to!

monika, to ja nie namawiem, tylko wpsomne ze naprawde ciekawy maja smak, ale tak, nie jestesmy w stanie upiec wszystkich ciastek swiata :-)ceikawi mnie jednak ktore wybierzesz...

:*

kass said...

Basiu foremki to mój (ale nie tylko!) konik, takich nie mam...ale baaardzo mi się podobają, ciasteczka z nich wychodzą bardzo urodziwe, smaku sie domyslam i myslę że po świętach się skusze, pozdrawiam iście zimowo...właśnie przyszłam z ogrodu 9opatulałam róże, wiemże póxno, ale lepiej późno niż...) i mam zmarznięty nos i dłonie...ale wracając do pozdrowień, pozdrawiam mimo to ciepło ciepło (własnie rozgrzewam się ratafią :)))

Unknown said...

znowu tutaj przyszłam, żeby sobie na nie popatrzeć... i nawet dokładnie przeczytałam listę składników. Cholera, wszystko mam w domu! Czas też mam. Leniwiec mnie jeszcze nie dopadł... No to idę zagniatać ciasto :)

Małgoś said...

Each... ach...och..., że tak sobie powzdycham...I na wzdychaniu się zakończy. Basiu, cuda pokazujesz. No i cuda i tyle. :)

buruuberii said...

Kass, roze, pomyslalam ze to nieozliwe, ale tak to jest zima :-) Teraz jak sobie czytam te komentarze to zaluje, ze nie oglosilam akcji foremkowej na blogu, ale co tam, przeciez mozna ja powtorzyc!

Anoushka, nie wierze! Ty tez nie uwierzysz, ze mam cale 5 szt passiflory, jutro bedzie Twoje ciacho :-)

Malgosia.dz, dziekuje i ode zachwycac sie do Ciebie... :)

Pozdrwawiam wszystkich cieplo!

Agata Chmielewska (Kurczak) said...

chlebek prezentuje się fenomenalnie!

Bea said...

Basiu, cudne te Twoje spekulaski! I to chyba telepatia, bo i ja od dwoch dni staram sie napisac o moich ;)
Jedna z foremek mamy taka sama (wiatrak), mam nadzieje, ze na przyszly rok i inne uda mi sie zdobyc.
Ja pieklam te ostatnie z przepisu proponowanego przez Tilie, chetnie i z Twojego upieke, choc pewnie dopiero po swietach...

I dodam jeszcze, ze i chleb wspaniale sie prezentuje!

Pozdrawiam serdecznie!

:*

Monika said...

Przyszłam znowu popatrzeć na ten chlebek, takie ładne to zdjęcie (i sam chlebek też) :) A nad pierniczkami nadal myślę :D
Pozdrawiam z mrrrroźnych Mazur (-17!) ;)

Pinos said...

Hmmmm... zapisuję do zrobienia - na przyszły rok W tym już raczej nie zdążę...
Piękne te foremki. I tyle radości z poszukiwania :D

Unknown said...

Zrobione. Zjedzone. Pyszne!

Ogromnie się cieszę, że jednak się zdecydowałam. Przypomniałam sobie w ten sposób, jak bardzo nienawidzę wałkowania i wycinania ciasteczek :D

I tak Basiu, już wiesz co zrobić jak byś napiekła za dużo ciasteczek czy pierniczków... adres wyślę mejlem :D

:*

buruuberii said...

Aga-aa, ale speculas lepsze, mowie Ci :-)

Bea, dziekuje! To migdalowe Cisto jest obledne, ale to Tili tez brzmi swietnie. Cekawa jestem Beatko gdzie Ty kupowalas swoje foremki - da sie je zdobyc w Szwajcarii, czy tez robisz jakies wycieczki dalsze po nie? :-)

Monika, i ja pozdrawiam mrozne Mazury, pozdrawiam piernikowo :-)

Pinosku, no jest to radosc wielka, taka godna polecenia!

Anoushka, ciesze sie ogromnie ze Ci/Wam smakowaly, a wiesz Ty ten adres przysylaj, bo zdaje sie ze Ty nie nawidzisz tego co ja kocham :-D

Bea said...

Basiu, holenderski mlyn to prezent z Holandii ;) a te z ostatniego zdjecia kupowalam tutaj :
http://www.houseonthehill.net/

a niedawno znalazlam tez taka strone w CH :
http://www.springerle.com/shop/shop.html

Aga z Zapiecka said...

Kurcze, jak ja zazdroszcze tych foremek, marze o takich od dawna, chociaz cena (z linku Bei) studzi moj zapal nieco :)

Basiu parka jest cudowna!
I podoba mi sie okreslenie zemfi, fotofengshui - sama bym tego lepiej nie okreslila :)

buruuberii said...

Bea, ogromnie Ci dziuje za linki, nawet chyba Ala wczesniej tez mi podsylala ten pierwszy, ale pomyslalaysmy ze to jednak daleko... :-) a ja calkiem zarazona :D

Aga z Zapiecka, nie sa one super tanie, ale nachodzi mnie Aga by znow kiedys zoganizowac akcje, male w Holandii sa po 2.5euro... A mianem feng-shui nazwlala moje dekoraccje moja czeska znajoma, nijak jej nei pasowalo, ze czlowiek moze sobie ulozyc 5 lemonek na stole :D Jest to okreslenie jak najbardziej do uzywanie, dobre, nie? :-)

fellunia said...

Basiu, dostałam wczoraj takie foremki od Madzi i w nocy zrobiłam ciasteczka wg Twojego przepisu, zmieniłam tylko mąkę. Są wspaniałe, przepyszne i cudnie wyglądają, dzięki!
:*

buruuberii said...

No prosze, to bym sie nie spodziewala Felluniu, czyli w wersji bezglutenowej tez sa pyszne - to dobrze wiedziec!! A te foremki widze, ze sa juz slynne :D