minuta 15, sekund 51: Pepa kroi niezbyt czerwone pomidory w grube plastry, przecina sobie palec, wlacza blender, dzwoni telefon ktorego nie odbiera, zazywa tabletke na uspokojenie i popija swiezo zrobionym gazpacho. I w ten sposob dzieki filmowi Pedro Almodovara Mujeres al borde de un ataque de nervios (Kobiety na skraju zalamania nerwowego) Hiszpania kojarzy mi sie z pomidorami, a pomidory zas naleza do moich ulubionych warzyw, na dobre pomidory czekam niecierpliwie cala zime, wiosne i pol lata.
W tym roku kompletnie mi odbilo, w tym roku oprocz pomidorow nie moge sie doczekac na truskawki, zupelnie nie ma pojecia dlaczego? Ee tam, klamie - dobrze wiem dlaczego - w tym roku chce udowodnic, ze nie da sie zrobic takiego dzemu truskawkowego, ktory nie ciemnieje i nie traci z czasem smaku, a przy tym nie sklada sie glownie z cukru. Zobaczymy :-)
10 dni temu wypatrzylam w moim ulubionym praskim warzywniaku (ktoremu jednak daleko do prawdziwego targu) urocze truskawki, truskawki o nazwie: Fresas Valencianas, oczywiscie nasza przylaciolka o anielskim imieniu Angeles, mieszkajaca notabene w Walencji, popukala mi w glowe i powiedzala: truskawki z Walencji? Chyba zartujesz! A ja nie zartowalam, kupilam pudeleczko szalenie aromatycznych truskawek nie z miasta, a z prowincji Walencja i zrobilam truskawkowe galette - mniam.
Przepis na galette z truskawkami (wariacja nt. tarty pomaranczowej):
ciasto:
200g maki
100g zimnego masla
50g cukru
3-4 lyzki lodowatej wody
ponadto:
350g truskawek
150g domowych amaretti (opcjonalnie)
plaska lyzka masla
kilka listkow miety
zoltko
gruby cukier
Make wymieszac z cukrem, dodac zimne maslo, lodowata wode i szybko zagniesc. Wlozyc na pol godziny do lodowki. Truskawki obrac, umyc, osuszyc na papierowym reczniku, pokroic w grubsze plasterki. Ciasto rozwalkowac na 4-5mm grubosci, delikatnie rozprowadzic na nim lyzke masla, na srodku ulozyc pokruszone amaretti, nastepnie plasterki truskawek, posypac listkami miety. Boki ciasta zawinac, tak by przykryly truskawki. Brzegi ciasta posmarowac zoltkiem, posypac cukrem. Piec 25 minut minut w 175st. C. Prawie lato!
PS. Wczoraj znow poszlam po truskawki, pojawily sie czeskie juz jahody, w 2/3 zielone, bez zapachu, slodycz slabo wyczuwalna, staram sie wspierac produkty lokalne, ale czasem ciezko...